MAŁGORZATA KAROLINA PIEKARSKA

pisarka, dziennikarka, historyczka sztuki

Recenzja blogerki Dzika Jabłoń

Tropiciele z Saskiej Kępy

Tropiciele_frontOto kolejna powieść dla starszaków. Przygodowo-detektywistyczna z Warszawą i historią w tle. A konkretnie – Saską Kępą oraz wojną i powstaniem warszawskim. Książka jest o tyle intrygująca, że wspomniany w historii przedwojenny malarz Wacław Chodkowski był postacią autentyczną, a na dodatek rodziną autorki Tropicieli. Nasza Księgarnia przedstawia dzieciom jeszcze jednego bohatera dla starszaków, z którym tym razem można odkrywać i zgłębiać nie tak odległą historię Polski. Poznajcie Kubę z harcerskiego zastępu Tropicieli!
Po śmierci dziadka rodzice Kuby przeprowadzają się z Żoliborza na Saską Kępę, do mieszkania po dziadku. Chłopak jest wściekły i wkurzony, bo nie pasują mu nowe plany. Zmiany mają jednak swoją moc i uruchamiają serię fascynujących i coraz bardziej wciągających wydarzeń. Kuba trafia przypadkowo na zbiórkę harcerską, zostaje jednym z Badaczy Przeszłości, spotyka wyjątkową dziewczynę Jagodę i podejmuje się pierwszego zadania – zbadania przeszłości dzielnicy. Tak zaczyna się przygoda, która poprowadzi dzieciaki ku skarbom rodzinnym odkrytym na strychu, romansom znanego malarza i dziejom powstania w 1944 roku.
Jest w tej historii czas na przyjaźń i pierwsze, nieśmiało rodzące się uczucie. Na harcerskie zadania, pomoc seniorom i poznawanie mieszkańców Saskiej Kępy. Na tajemnicę, podstęp, rebusy, zagadki, poszukiwania i zabawę w detektywów. Na poznawanie historii własnej rodziny i topografii jednej z warszawskich dzielnic. Przede wszystkim zaś – na przygodę!
A jak się ma ten gatunkowy wątek do przeszłości? Najfajniejsi bohaterowie z czasów młodości mojego pokolenia tropili tajemnice w zdecydowanie męskim gronie, bez telefonów komórkowych i Play Station. We współczesnych powieściach przygodowych dla dzieci jest na szczęście coraz więcej dziewczyn – wyrazistych bohaterek – oraz wszechobecna technologia. Tak zwany język młodzieżowy też próbuje doganiać rzeczywistość, ewentualnie młody czytelnik nadrabia braki, dociekając: Mama, a co to znaczy zarypisty?
Niech czytają dzieciaki, a Wy z nimi czytajcie, i niech Wam się przypomną z dawien dawna przygody Marka Piegusa, chłopaki z Klubu Włóczykijów i szatany z siódmej klasy 🙂

Autor: Dzika jabłoń

Źródło: https://dzikajablon.wordpress.com/2016/04/05/tropiciele-z-saskiej-kepy/

Print Friendly, PDF & Email