Tytuł: Syn dwóch matek
Seria: Reportaż! Fakty to nie wszystko
Autor: Małgorzata Karolina Piekarska, Maciej Piekarski
Wydawnictwo: Trzecia Strona
Ilość stron: 250
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-10-27
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-64526-38-1
ilustracje: archiwa rodzinne Małgorzaty Karoliny Piekarskiej i Jana Tchórza, archiwum Muzeum Zamojskiego, archiwum Przedszkola Samorządowego im. Wandy Cebrykow w Zwierzyńcu
Bezpłatny fragment do pobrania:
Książka o zagładzie Zamojszczyzny pokazana przez pryzmat losów Jana Tchórza, dziś emerytowanego gospodarza we wsi Borowina Starozamojska. Wtedy 2,5-letniego chłopca dwukrotnie wydzieranego od matki – raz biologicznej, drugi raz adopcyjnej.
W 1943 roku Janina i Bronisław Piekarscy, rodzice Macieja Piekarskiego wzięli z sierocińca pozbawione rodziców dziecko o nieznanej tożsamości, uratowane przez warszawskich kolejarzy z tzw. transportu śmierci. Ta decyzja na zawsze splotła ze sobą losy dwóch rodzin.
Autorami są zmarły w 1999 roku Maciej Piekarski i jego córka Małgorzata Karolina Piekarska. To swoisty dwugłos, w którym napisany w latach 70-tych reportaż przeplata się ze współczesną opowieścią, jaką snuje zmarłemu Ojcu córka. Opowiada mu, jak przed laty odebrała historię swojego przybranego Stryja, jak zmieniła ona jej spojrzenie na świat oraz o obecnych losach Jana Tchórza. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie: czy wojna i jej okrucieństwo istnieją tylko dopóki żyje ostatni świadek?
RECENZJE
- recenzja Andrzeja Waltera z portalu „pisarze.pl”
- recenzja Bernadetty Darskiej
- recenzja Ewy Tenderendy-Ożóg z Magazynu Literackiego Książki
- recenzja Izabeli Mikrut z bloga „tu czytam”
- Recenzja Jeżynki z „Lubimy czytać”
- recenzja Michała Dąbrowskiego
- recenzja Michała Żarskiego
- recenzja Piotra Müldnera-Nieckowskiego z Biesiady Literackiej SPP
- recenzja Włodzimierza Neubarta z portalu „chochlik kulturalny”
- recenzja z miesięcznika „Stolica”
Poniżej specjalny „film” przygotowany na premierę książki „Syn dwóch matek”, która miała miejsce 26 stycznia 2017 w Domu Spotkań z Historią. Słowo „film” ujęłam w cudzysłów, bo nie ma tu ruchomych obrazków. Pod nieruchome zdjęcia z 1976 roku podłożyłam fragmenty oryginalnych dźwięków z wywiadów przeprowadzonych wtedy, ponad 40 lat temu, przez mojego Ojca.