Piątkowe spotkanie, w Bibliotece im. Jarosława Iwaszkiewicza w Sępólnie, z Małgorzatą Karoliną Piekarską można zaliczyć do najciekawszych w ostatnim czasie.
W kontaktach z ludźmi pani Małgorzata jest osobą bezpośrednią, nie przybiera sztucznych masek „na okoliczność” i chyba dzięki temu właśnie, tak szybko udało jej się nawiązać kontakt z młodzieżą, wciągnąć słuchaczy do dyskusji. Tym bardziej, że rozmawiając z ludźmi młodymi używa ich języka i daje im prawo do popełniania błędów i wyrażania własnych opinii. Już od pierwszych chwil spotkania pomiędzy pisarką a słuchaczami nawiązała się nić porozumienia.
Taki wzajemny szacunek jest ważnym tematem w jej twórczości. Szacunek pomiędzy nauczycielem a uczniem w szczególności. W jej książkach, poza ciekawą fabułą, wątkami detektywistycznymi, istotne miejsce zajmują ekologia, tolerancja, przyjaźń i miłość. – Miłość jest najważniejsza, moim motto jest, przypisywana różnym autorom, sentencja „Miłość czyni cuda, o których się nienawiści nie śniło”. – powiedziała Piekarska.
Odwaga, z jaką pisarka porusza w swoich książkach i dyskusjach tematy często pomijane, oraz niekonwencjonalne podejście do rozmowy z młodzieżą, sprawiły, że w sępoleńskiej bibliotece zrobiło się ciekawie, momentami nawet burzliwie. Prawdziwa burza rozpętała się, gdy autorka młodzieżowych bestsellerów przytoczyła wyniki badań naukowców, mówiące o tym, że duży odsetek osób, wybierających zawód nauczyciela, robi to ze względu na chęć posiadania władzy i kierowania życiem innych.
Dla rozładowania atmosfery pisarka i jednocześnie autorka bloga, na którym tropi absurdy życia codziennego, opowiedziała kilka anegdot, które stały się przyczynkiem do kolejnych jej książek, o pierwowzorach postaci, nie tylko swoich szkolnych kolegach, ale również nauczycielach, tych wspaniałych, jak Pani Czajka oraz tych „nieco gorszych”. – Im też wiele zawdzięczamy, choćby to, że, jak nikt, przygotowali nas do dorosłego, brutalnego życia. – mówiła. – Pierwowzorem postaci tytułowej w książce „Klasa Pani Czajki” jest Barbara Czajka, moja ulubiona polonistka ze Szkoły Podstawowej nr 92 w Warszawie. To właśnie pani Barbara zaszczepiła we mnie miłość do gramatyki i słowotwórstwa.
Małgorzata Piekarska opowiadała także o swoim procesie twórczym, o stosach komputerowych wydruków, na których nanosi poprawki, którymi rzuca i na których wyładowuje swoją złość. Ale, gdy już napisze książkę, to czuje się, jakby uprzątnęła cały dom. – Pisanie jest oczyszczeniem i uporządkowaniem swojego rozumu. Napisanie wiersza jest jakby uporządkowaniem szuflady, opowiadania jest sprzątnięciem pokoju, a powieści – całego domu. – stwierdziła.
Na zakończenie pani Małgorzata Karolina Piekarska zachęciła młodzież do czytania. – Zapraszam wszystkich z Sępólna Krajeńskiego do odwiedzenia biblioteki i przeczytania moich książek. „Klasa pani Czajki”, „LO-teria”, „Tropiciele”, „Dzika”, czekają na was.
tekst i fot. E. Szydeł
3 października 2012
źródło:
http://www.e-krajna.pl/powiaty/kultura/sepolno-z-malgorzata-karolina-piekarska-o-szkole.html#!prettyPhoto