Książka jest idealna i warta przeczytania 🙂
W poszukiwaniu książki idealnej dla dzisiejszej młodzieży, należy odpowiedzieć sobie na pytanie: czego uczniowie gimnazjum oczekują od powieści dla nastolatków. Żeby była ciekawa? Żeby trzymała w napięciu? Żeby akcja toczyła się szybko? Żeby pojawiały się w takiej książce problemy współczesnych gimnazjalistów? Żeby autor nie nudził i nie przedstawiał – jakby idiotom – gotowych recept na rozwiązanie wszystkich kłopotów? Żeby w tym wszystkim powracało zrozumienie dla trudnego okresu dojrzewania? Książka Małgorzaty Karoliny Piekarskiej spełnia te wszystkie wymagania i daje nastolatkom coś więcej. Autorka publikowała tę powieść w odcinkach na łamach jednego z najlepszych młodzieżowych pism – wskutek czego rozdziały „Klasy Pani Czajki” są miniaturowymi opowiadaniami, całostkami zamkniętymi i zbudowanymi według zasad powieściowych. Zebrane razem przynoszą niebanalną książkę, która przypadnie do gustu nawet najbardziej wybrednym gimnazjalistom. Tę powieść młodzi ludzie sami będą sobie polecać i przekazywać z rąk do rąk: jako jedna z pierwszych historii tak głęboko wnikających w społeczeństwo gimnazjalne i jednocześnie poruszających kwestie, które nurtują nastolatki. Piekarska wnikliwie musiała obserwować rzeczywistość szkolną, skoro tak doskonale oddaje ją w kolejnych opowiadaniach. Zmienia bohaterów, tak, że każdy prezentuje inny typ charakteru, ma inne kłopoty i inaczej radzi sobie w relacjach interpersonalnych. Dzięki takiemu zabiegowi może przedstawić znacznie więcej spraw ważnych dla czytelników. Nie nudzi przy tym, bo daleka jest od rozwlekłego stylu pisania, relacjonuje fakty z życia społeczności szkolnej szybko i bez zbędnego gadulstwa. Trafia przy tym w sedno spraw, godna jest więc polecenia także od strony „psychologicznej” – fabuła „Klasy Pani Czajki” z pewnością przebije nudne porady szkolnych pedagogów. Rozwiązania kłopotliwych sytuacji są tu bardzo często po prostu wtopione w opowieść, tak, że odbiorcy nie mają przykrego wrażenia, że się ich poucza czy wskazuje jedyną właściwą drogę postępowania. Wprawdzie surowa nauczycielka polskiego przejmuje rolę „wychowywania” niesfornej klasy, ale to nie jej zalecenia stanowią przesłanie do czytelników, a rozważania młodych bohaterów. Jest to jedna z nielicznych książek, którą gimnazjaliści będą sobie sami polecać – ma szansę stać się powieścią pokoleniową. Sprawdźcie sami.
23 maja 2009