MAŁGORZATA KAROLINA PIEKARSKA

pisarka, dziennikarka, historyczka sztuki – ambasadorka kampanii społecznej WypiszWyczytaj

Recenzja Marcina Mroziuka z portalu esensja.pl

Nowe życie po drugiej stronie Wisły

W „Tropicielach” z zapartym tchem możemy śledzić przygody gimnazjalistów próbujących rozwikłać zagadkę wiążącą się z wydarzeniami sprzed kilkudziesięciu lat. Intrygująca fabuła doprawiona odrobiną humoru i uczuciowości sprawia, że powieść Małgorzaty Karoliny Piekarskiej powinna przypaść do gustu nie tylko rówieśnikom bohaterów.

Nie da się ukryć, że harcerstwo nie jest obecnie tak popularne jak w czasach PRL-u. Ba, dla wielu nastolatków paradowanie w mundurku kojarzy się po prostu ze strasznym obciachem. Początkowo tak myślał też Kuba, który właśnie przeprowadził się z rodzicami z Żoliborza na Saską Kępę. Główny bohater „Tropicieli” po prostu nie chciał mieć nic wspólnego z musztrą, pompkami i całym tym syfem, a na zbiórkę trafił zaś tylko dlatego, że musiał czekać na młodszą siostrę Olę, która uparła się, żeby zostać zuchem. I to tylko dzięki temu spotkał Jagodę, która szybko zawładnęła jego myślami… Aby mieć pretekst do jej spotykania, dołączył do tytułowego harcerskiego zastępu, a wkrótce zrozumiał również, że w ten sposób może zyskać nowych kumpli.

Oczywiście nie wszystko w harcerstwie przypadło Kubie do gustu. Ciężką próbą okazała się dla niego choćby akcja pomocy seniorom – chłopak nawet nie przypuszczał, jak bardzo może być zapuszczone mieszkanie samotnej starszej pani. W ogólnym rozrachunku plusów było jednak więcej niż minusów, dzięki czemu możemy z zainteresowaniem obserwować, jak główny bohater wraz z Tropicielami podąża tropem tajemnic związanych z ręcznie malowanymi pocztówkami, które znalazł na strychu domu odziedziczonego po dziadku. Okazuje się, że ich twórcą był krewny Kuby, z którym wiąże się z kolei opowieść o ukrytym skarbie. Jak łatwo się domyślić, rozpala to wyobraźnię młodych ludzi i nie zrażają się początkowymi niepowodzeniami, lecz próbują odnaleźć wiadomość, którą podobno malarz ukrył na jednym ze swoich dzieł. A jakby tego było mało, to pocztówki wzbudzają zainteresowanie pewnego typa spod ciemnej gwiazdy…

W „Tropicielach” znajdziemy nie tylko naprawdę wciągającą historię przygodową, ale i przekonująco nakreślone portrety młodych bohaterów. Małgorzata Karolina Piekarska ukazuje w swej powieści, jak trudne dla nastolatka jest wyrwanie z dotychczasowego środowiska i nawiązywanie nowych znajomości, a także jak ważne w tym wieku są przyjaźnie i pierwsze miłości. Co istotne, choć bohaterowie książki to harcerze, to bynajmniej nie są oni rodem z minionej epoki, lecz tak jak ich rówieśnicy uwielbiają gry komputerowe i nie rozstają się z komórkami. Autorka umiejętnie wplotła też w fabułę całkiem sporo informacji o Saskiej Kępie oraz o powstaniu warszawskim, dzięki czemu być młodzi czytelnicy może – podobnie jak Kuba – bardziej zainteresują się przeszłością swego miasta i historią własnej rodziny.

Źródło: https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=27898