I znowu recenzja. Tym razem na portalu „Polacy nie gęsi”.
„…Przyjaciele z gimnazjum rozpoczynają naukę w liceum. Ich życie nie jest już takie beztroskie. Czy miłość Maćka i Małgosi przetrwa kryzysy? Czy Wojtek całkowicie poświęci się swojej pasji? Czy Kamila okaże się prawdziwą przyjaciółką? Kim jest tajemnicza Klaudia, którą przypadkowo poznał Michał? Czy Kinga zrozumie, co jest dla niej najważniejsze?
Kontynuacja bestsellerowej Klasy Pani Czajki napisana wartkim, współczesnym językiem.
Powieść o szkolnej codzienności, miłosnych wyborach, intrygach, przyjaźniach wystawianych na próbę, walce z kompleksami i odrzuceniem…”
Jest to pierwsza książka autorki, którą mam przyjemność poznać. Stanowi ona dalsze losy grupy przyjaciół, których poznajemy w powieści “Klasa Pani Czajki”. Robią oni kolejny wielki krok w swoim życiu, mierząc się z zupełnie nową rzeczywistością – rozpoczynają naukę w liceum. Wiążą się z tym oczywiście większe wymagania, niespełnione marzenia i miłości, pragnienia i problemy, które mogą zaważyć na ich przyszłości. Czytelnicy znający już lekki i przyjemny styl pisarski pani Małgorzaty Karoliny Piekarskiej i tym razem na pewno się nie zawiodą. Sama doznałam bardzo przyjemnego deja vu, przeżywając z bohaterami te wszystkie pozytywne bądź też tragiczne chwile. Wciągnęłam się całkowicie! Nie ma tu mowy o żadnej nudzie, bez dwóch zdań!
Wejście w dorosłość jest dla każdego twardym orzechem do zgryzienia, najtrudniejszym okres z życiu każdego młodego człowieka. Musimy być odpowiedzialni, sami podejmować wszelkie decyzje i ponosić związane z nimi konsekwencje. Tylko od nas zależy jak będą wyglądały nasze losy w niedalekiej przyszłości.
Jedynym minusem dla mnie jest podział całej powieści na krótsze opowiadania, bo chwilami wprost gubiłam się w tym wszystkim. Nie zmienia to oczywiście mojej ogólnej i tak pozytywnej opinii o książce. Taka forma będzie za to plusem dla młodszych czytelników, gdyż ułatwi im czytanie jej w wolnej chwili, np. podczas przerw między lekcjami. Wbrew pozorom, te krótkie opowiadania są ze sobą połączone i dostajemy jasny i wyraźny obraz codziennych rozterek licealistów.
Tematyka książki, choć pozornie wydaje się zwyczajna, tak naprawdę taka nie jest i każdy z nas dobrze o tym wie. Liceum czy technikum jest swego rodzaju szkołą życia (albo jego mocnym początkiem), a liczba doświadczanych tam różnego rodzaju miłych i nieprzyjemnych wydarzeń potrafiłaby wywołać u niejednego niezły zawrót głowy. Czasy szkoły średniej naznaczone są masą wydarzeń, które kształtują młode charaktery, przygotowują do życia w świecie dorosłych i hartują. To pasmo sukcesów i porażek, celnych i niecelnych decyzji, pierwszych miłości i prawdziwych przyjaźni, które mogą przetrwać całe życie. Jestem bardzo wdzięczna Pani Piekarskiej, która sprawiła, że rozmarzyłam się. Powróciły wspomnienia. Może nie były to moje najlepsze czasy, ale były one dla mnie na pewno bardzo ważne.
Najbardziej z całej ekipy polubiłam Maćka i Małgosię – to niezwykle sympatyczna i szalenie zakochana w sobie para. Przychodzi mi na myśl, że to idealny związek, choć nie omijają ich także te mniej przyjemne chwile i uczucia, z którymi trzeba się zmierzyć.
Jeśli jest wśród Was ktoś, kto wątpi, że ta książka potrafi wciągnąć, albo zastanawia się, co niby takiego ciekawego może być w licealistach, to tym bardziej polecam podjąć wyzwanie i sięgnąć po nią. Życie płata nam czasem figle, układa każdemu z nas inny scenariusz. Wydarzenia, z którymi muszą zmagać się nasi bohaterzy są chwilami bardzo zaskakujące. Choć, jak sami się przekonacie, nie wszyscy dobrze sobie radzą z dorosłością i odpowiedzialnością… Właśnie to sprawiło, że zrozumiałam, jak wiele młodych osób nie ma żadnego oparcia ze strony dorosłych, pozostawione są sami sobie ze wszystkim. Jest też druga możliwość – nie wiedzą, że blisko nich jest ktoś, z kim zawsze i o wszystkim mogą porozmawiać. W końcu większość problemów da się rozwiązać!
30 stycznia 2017
Autor: Karolina Hajdysz
Źródło: http://polacyniegesi.org/recenzja-lo-teria-malgorzata-karolina-piekarska/